Złóż zamówienie podając imię, nazwisko oraz adres pocztowy na e-mail malta@prus.pl



BISKUP I BEKON ALBO ZAMIAST WSTĘPU

Malta
Birzebbuga - Nabrzeże (fot. Peter Zralek).
     Ambitni autorzy mniej ambitnych książek starają się posiąść czytelnika już w pierwszym zdaniu. To dlatego znajdujemy w nim przesyłkę z częściami ciała ofiary porwania, bądź przez okno wieżowca wypchnięta zostaje naga modelka. Ale jak zacząć taką książkę jak ta? Ten, kto w dzisiejszych czasach pisze przewodnik turystyczny po obcym kraju próbuje za wszelka cenę uczynić go bardziej swojskim. Powód jest prosty. Z foteli ruszyli się już nawet ci, których turystyka nigdy przedtem nie interesowała. Tak naprawdę podróżuje się w odwrotnym celu - by zobaczyć czy przeżyć coś innego. Wydaje się zresztą, że wielu autorom przewodników turystycznych wcale nie zależy na tym by ich czytelnicy ruszyli z miejsca. Stąd te wszystkie rady co robić, a czego nie, wojskowe plany miast zapobiegające skręceniu w nieodpowiedni zaułek, fotografie rzeczy, które trzeba obejrzeć, odbierające przyjemność ich oglądania i nawet rysunki czy rekonstrukcje jak "to coś kiedyś wyglądało", byle tylko nie nadwerężyć wyobraźni.

La Valetta
Widok na Vallettę (fot. Beata Cosgrove).
     Ta książeczka jest napisana z myślą o tych, którym marzą się jeszcze odkrycia. Celowo nie piszę o wszystkim, starając się wspomnieć jednak o większości rzeczy godnych uwagi. Nie pomijam kontrowersji. Wszystkie dane praktyczne niezbędne do organizacji udanej wyprawy zostały zebrane w ostatnim rozdziale książki. Wyspy maltańskie są małe i jednotygodniowy pobyt w zupełności wystarczy na ich zwiedzenie. Dwa tygodnie dają możliwość bliższego studiowania historii czy architektury, chwil, które koniecznie należy przepleść z czasem spędzonym nad morzem (i pływaniem czy nurkowaniem) oraz obowiązkową szklanką wina (lub miejscowego piwa) z widokiem na kolebiące się w porcie łódki.



Dlaczego w ogóle Malta?
Rozmiar: 11454 bajtów
Zatoczka - Vittoriosa (fot. Beata Cosgrove).

Bo dla wielu ludzi (...) Malta powinna być uroczym miejscem (...) pobytu - pisał 13 lutego 1866 roku artysta Edward Lear w liście do pani Waldegrave - bo jest tu duża różnorodność zbytku, zwierząt, minerałów i jarzyn - biskup i córka, groch i karczochy, sztuka filigranowa i w marmurze, barwena, archidiakon, mandarynki, admirałowie i generałowie, wino marsala po 10 pensów butelka, procesje religijne, pudle, pelargonie, bale, bekon, pawiany, książki i Bóg wie co jeszcze.

     Kraj to wielkości naszego większego powiatu. W odmęty Śródziemnomorza wrzucone trzy zamieszkane wyspy, z czego na najmniejszej z nich przebywa stale pięć osób i jeden pies. W godle państwowym znajdujemy gałązki oliwki i palmy, dobitne świadectwo położenia kraju na przecięciu szlaków między Wschodem a Zachodem. Śniegu na wyspach nigdy nie widziano, a modlono się tu kiedyś do słońca i dlatego pewnie jest ono teraz codziennie na niebie. Morze wokół wysp ma temperaturę wyższą w styczniu od naszego Bałtyku latem, ale na tym nie kończą się porównania.

Malta, Gozo
Gozo - kościół w Xewkija (fot. Beata Cosgrove).
     Wystarczy bowiem polską flagę odwrócić na bok i od biedy będziemy mieli maltańską. Od biedy, ponieważ zabraknie małego krzyża w lewym górnym rogu. Krzyż jest ważny, dla większości z nas coś znaczy i naród nasz zawsze cenił odwagę. Ten mały krzyż w kącie maltańskiego sztandaru jest Orderem Jerzego, brytyjskiego króla, nadanym za męstwo wyspiarzy w czasie II wojny światowej. Maltańczycy często mówią o Drugim Wielkim Oblężeniu, kiedy na archipelag spadały tysiące ton bomb w trakcie nalotów włosko-niemieckich. Pierwsze Wielkie Oblężenie ma pewien związek z naszym krajem. Polska w wiekach średnich była na wschodzie przedmurzem chrześcijaństwa (Fidei propugnaculum), a w szerszym pojęciu stanowiła granicę dla pewnego spojrzenia na świat, które nam, mieszkańcom tego kontynentu, jest wspólne od czasów starożytnych Greków. Malta pełniła tę rolę na południu Europy. Śmiali, odporni, o krótkich nogach i baryłkowatej klatce piersiowej (historyk Ernle Bradford) bili się Maltańczycy nie gorzej od naszych husarzy. W bitwie morskiej przeciwko Turkom pod Lepanto pchali się by być na czele szturmu.



W trakcie Wielkiego Oblężenia roku 1565, ciężko ranni rycerze kazali wnosić się na krzesłach na mury i stamtąd siekali mieczami nacierających Osmanów. (...) niemożliwym było być bardziej odważnym - napisał hiszpański najemnik Balbi. Po zwycięstwie pod Wiedniem, kawalerowie maltańscy weszli do sojuszu austriacko-polsko-weneckiego przeciwko sułtanowi tureckiemu, wysyłając galery z tysiącem woja do odbicia Morei.
Rozmiar: 11454 bajtów
Peter Zralek - autor przewodnika.

     Malta była kiedyś kolonią brytyjską i od tych czasów prowadzi się na wyspie pojazdy lewą stroną drogi. Najlepszym środkiem poruszania się po kraju są lokalne autobusy. Początkowo miały one różne kolory, w zależności od miejsca gdzie jechały. Np. autobus do Mellieha był biały z błękitnym pasem, do Hamrun jechały autokary o barwie karmazynowej, w rejon Cotonery dojeżdżało się samochodem seledynowym. Z czasem wszystkie zaczęto malować na zielono (nim przemalowano je na dzisiejszy żółtawy). Wydaje mi się, że było to związane z kolorem nadziei. Bo czyż nie śpiewają niezamężne dziewczęta Malty w hymnie do św. Heleny:

Pozwól mi we śnie ujrzeć me szczęście
I nie ma ono być czerwone
nie białe
a zielone?






MALTA
Autor: Peter Alexander Zralek
ISBN: 83-911266-6-8
Format: B6
Ilość stron: 144
oprawa miękka klejona
kolorowe wkładki, mapa Malty, plany Valletty i Mdiny

Cena detaliczna: 22 zł


Przewodnik po niezwykłej wyspie, stanowiącej centralny punkt Morza Śródziemnego.
Autor w interesującej formie przedstawił historię, zabytki, zwyczaje, a nawet kuchnię wyspiarzy.
Ponadto szereg informacji praktycznych pozwalających zaplanować wypoczynek na Malcie.

Peter Zralek "Malta", 2004 Złóż zamówienie podając imię, nazwisko oraz adres pocztowy na e-mail malta@prus.pl


Przewodniki w języku angielskim możesz znaleźć tutaj

powrót